W poście dotyczącym
Fiestas Patrias wspomniałam o rodeo. Miałam okazję zobaczyć jak zobaczyć jedno w nich w czasie pobytu w miejscowości Talca, położonej na południu od Santiago. Chilijska wersja rodeo w niczym nie przypomina amerykańskiego rodeo znanego z filmów, dlatego uznałam, że poświęcę jej trochę więcej uwagi.
Na początku warto wspomnieć, że rodeo jest uznawane za sport narodowy Chile. W każdym mieście znajdują się areny nazywane
medialunas (hiszp. półksiężyce), na których odbywają się rodea.
W rodeo biorą udział pary jeźdźców - huasos - ubranych w tradycyjne stroje.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2KTSFrMBQb68Ap502NYiGKg47P-5mzqxBDKIZxxYVKgdnNYQac0kJvaxdLFA7k0lwJFVvpvektt9rWxIDlIHWcFOaUMuMpJaj6HFq1Qro3Lzp2rxWGeV7Gi3HJuYvnvCV3UqJznUikwMj/s640/IMG_1198.jpg) |
Jeźdźcy przed rozpoczęciem rodeo |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn8zNaf23ueXA0VXTZZpOTUnndL0fcV2lF_8XznHBIxbcJcZwylx6DgHigoOUdrJVwnZhvCFH6FYLsyUb-VUPd0V3IcRtpNhRJgQY2N-0hK0Zw-gQU19d7RXzIedkPySilXv_Q9_XgWX4p/s400/IMG_1218.jpg) |
Rodeo jest też sportem rodzinnym - bardzo często biorą w nim udział ojciec z synem, dziadek z wnukiem lub bracia, |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0h2GBxSe9Vz_nTYCo9aeN-2XjiVaSoTTt_0xtjHzjFc-lmhlhnrVkWjHO_x9-04fNy0OzevQVhU8ag9zZsnqFl6mhi04uf8ZRCWBCkf1Qd5EIz5C61A7WEwt2A5ZwZx49fthZpEbhvZeI/s400/IMG_1277.jpg) |
"Nowocześni" huasos dla własnego bezpieczeństwa noszą kaski. |
Zadaniem podczas rodeo jest przytrzymacie cielaka na bandach położonych na bokach areny. W zależności od tego jak cielak został przytrzymany zawodnicy otrzymują odpowiednią ilość punktów. Najpierw jeźdźcy ścigają cielaka w oddzielonej części, a potem gdy zwierze jest przestraszone zostaje wypuszczone na arenę gdzie ścigają go jeźdźcy
Dla każdej pary jeźdźców przeznaczone jest inne zwierzę. Po skończonej rundzie zadaniem
huasos jest zapędzenie cielaka z powrotem do zagrody.
W porównaniu z hiszpańską corridą, którą widziałam w przeszłości, rodeo wypada dość niewinnie: zwierzęta nie są zabijane, a jedynie poobijane i przestraszone, jednak mimo wszystko nie mogę zaliczyć rodeo do ulubionych sportów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz